Wspólne uzależnienie
Z dnia na dzień nie jesteśmy w stanie się z nią uporać nawet, jeśli bardzo byśmy tego chcieli. Jako czynnik nasilenia objawów określa się ilość spożywanej używki, dajmy na to alkoholu (może to być także ćpanie, granie itp.). Najpierw zadajmy sobie pytanie jak dużo pijemy. Następnie jak często. Dzięki odpowiedziom na dwa powyższe pytania możemy nakreślić obraz, czy ktoś jest uzależniony, czy jeszcze nie. Faktem jest, że bardzo wiele zależy również od towarzystwa w jakim się obracamy. Jeśli wśród naszych znajomych są osoby, które lubią pić często i dużo, to z wielkim prawdopodobieństwem można stwierdzić, że z kim przystajesz takim się stajesz. Nie jest to oczywiście regułą, jednak w 60% przypadkach, takie masowe uzależnienia często również mają miejsce.
Ostatnio czytałam historię kobiety, która przez lata była uwikłana w sidłach alkoholu, choć jak sama twierdzi, nie cierpiała pić i udawała, że wypiła więcej niż w rzeczywistości. Dlaczego? Jej mąż był alkoholikiem, kiedy ona piła razem z nim, on wypił mniej i szybciej szedł spać. Na czym jej zależało. To jest trochę inny rodzaj uzależnienia, ale świetnie obrazuje to, jak wielki wpływ mają na nas inne osoby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz